Pan Kłopotowski napisał recenzję filaru.
"Największy polski reżyser". O, a dlaczego nie świata? Kosmosu? Zdanie o małostkowości jest, właśnie małostkowe.
"Wszyscy mamy dług u Wajdy za piękno, wzruszenia i bolesne refleksje, jakich nam dostarczył podczas długiego, twórczego życia."
Tak, może Pan pisać w swoim imieniu, a nie wszystkich.
Przecież to, co Pan wypisuje, to złoto, mirra i kadzidło. Panegiryk, laurka z beczką wazeliny.
"Była okazja wzniesienia się ponad bieżące spory polityczne, aby docenić niezwykły talent. Pokazać, że rozumie się uwarunkowania, w jakich tworzy mistrz kina i teatru. By pojąć, że sztuka ma trudne źródła i niełatwo je osądzać. Okazać wielkoduszność w czas bilansu życia wielkiego artysty."
... uwarunkowania w sztuce... mistrz kina... To jakaś czytanka dla dzidzi?
"Wajda od pierwszych filmów wywoływał sprzeciw" o, to, to... i jeszcze "niskie pobudki, takie jak koniunkturalizm, płytką żądzę sławy i pieniędzy."
Tak, tak taki mistrz i koniunkturalizm? W życiu. Przecież od zawsze robił filmy zbuntowane.
"Piątka z ulicy Barskiej"i "Pokolenie" to przykłady niekoniunkturalizmu.. Prawda?
Władza pokazała tzw, socjalizm z ludzką twarzą i mistrz Zrobił "Kanał" i, co wydzimy w "Kanale"? tak, tak ci powstańcy, to licho wie ale za mądrzy to nie byli, albo i gorzej... Jedynym normalnym jest żołnierz AL. Następnie "Popiół i diament" Ten cały Chełmicki takiego cudownego komunistę zabił... i na śmietniku wyłądował. Należało się banderowcowi...
W kolejnym akapicie robi Pan wykład z historii. I to jaki odkrywczy...że Piłsudski i mocarstwowość... i że, dostała, ta Polska, bo się należało. Mało, że ta mocarstwowość ( szkoda, że o "żydach na madagaskar" nie raczył Pan wspomnieć... przecież, to też, wedle Pana prawda... ) a, jeszcze z `szablami na czołgi, co tak pięknie mistrz pokazał w "Lotnej"
O, to z Kaczyńskimi po prostu cudne. Te bliźniaki śmiały się urodzić kilkadziesiąt lat później. Mogli być, jak ci z "Pokolenia" co?
Piękne to zdanie o tym, że zagrali "O dwóch takich, co ukradli księżyc" Tylko zagrali, a mogli ukraść? z, resztą, cholera ich wie? Może chcieli, ale milicja obywatelska czuwała na planie...
"Zapewne zdaniem Wajdy bracia Kaczyńscy ryzykowali za dużo, dopóki żył Lech. Dzisiaj pan Jarosław ryzykuje za wiele jako „naczelnik państwa".Co mianowicie? "Ryzykuje wypadnięcie kraju ze struktur Unii Europejskiej, co nas postawi oko w oko z Rosją, zamiast wtapiać wszelkim siłami w świat zachodni. Który z nich ma rację, pokaże przyszłość, lecz lepiej być ostrożnym"
zaraz? to, jak to jest? To on może występować politycznie, a inni o nim nie?
żadne "zapewne". On to głosi wszem i wobec i to, całkiem bez "zapewne" a bardzo pewnie i to arogancko i nierzadko chamsko.
Kolejne zdanka, to kolejna beczka wazelinki i żenujące tłumaczenia, co mistrz ma na myśli. To, o Smoleńsku, to niesmaczne (delikatnie ). A, kto, jak nie mistrz najgłośniej krzyczał, o Wawelu? Tam, przy każdej okazji, w niewybrednych słowach protestował i jednocześnie zapalał świeczki ruskim sołdatom.
Rany, za "Katyń" ma Pan pretensje. Aj, ale kozak z Pana.
Rzucił, jeszcze większą kartę antykomunizmu. Zaraz, to to "Katyń" jest dużą kartą komunizmu? To krytyka czy pochwała?
Trylogia "Bolka" To osobna historyjka. Tyle w nich prawdy, co te kilka kadrów wmontowanych z filmów dokumentalnych...
"Najlepsze filmy Wajdy leżą jak te diamenty na dnie popiołów sporu politycznego
Znowu egzaltacja? Wystawił Pan na front "Wesele" i to chytre, bo jedyny film do obejrzenia.
Pomija Pan inne. "Popioły" bo dłużyzny? I mistrzwska interpretacja Żeromskiego?
a "Bramy raju" bo, antyreligijny, a "Polowanie na muchy" bo, mało śmieszna? O, i kicz, nad kicze "Ziemia obiecana"
Tak, ale zamiast pisać o filmach, to wolał, Pan piać peany o mistrzu, co największy w Polsce. Nic o prowadzeniu aktorów, o zdjęciach, montażu... Za, to o Kaczorachyło.
